sty 29 2004

fuk off


Komentarze: 2

Czy gdy ojciec wraca do domu pijany,krzyczy awanturuje się i wyzywa moja matke mozna to nazwać krzywdą?? Czy trzeba czegos wiecej zeby czuc sie pokrzywdzonym..? Kasiczka sorry ale Ja wlasnie wtedy czulam sie pokrzywdzona,i Ty nie musisz sie tu do niczego przeyzwyczajac bo to moj blog i ja go traktuje jak pamietnik..To ze mam pretesnje do swoich rodzicow to juz moja sprawa.. Nie znasz mnie i niewiesz jak jest wiec jak chcesz cos pisac to tak najpierw pomysl.. Wiem ze to wolny kraj i masz prawo pisac co chcesz ale sprobuj czasami wszystko przemyslec i wczuc sie w role piszącego..... No a teraz co u mnie.. U mnie raczej wszystko dobrze..Dzisiaj miala byc pioprawa z chemi ale facetka nie przyszla i poprawy nie bylo.. szkoda bo sie uczylam i nawet dosyc  duzo umialam na ta poprawe...No juz trudno sie mowi..W szkole nawet dobrze,ale nie chodzi mi o lekcje bo to tam najmniej wazne,tylko o przerwy,a na przerwach sie najwiecej dzieje :P Na w-fie gralam w siatke z chlopakami z 3h Oni jak ida grac to jacys tacy niewyzyci ,kopia ta pilke i w ogole cud ze nie oberwalam ;] Teraz jestem juz w domu i sie ogolnie to nudze ... W szkole nie bylo dzis Dominiki bo szla po wyniki badan krwi i takie tam...Koncze bo praktycznie niewiem co mam napisac....

samotny_aniolek : :
!z4b3L!nD4
29 stycznia 2004, 18:25
moj ojciec jedzie jutro do japoni....z jednej strony sie ciesze...ale z drugiej...nie wiem...bede sie bala...tam jest sars...kufa..
!z4b3L!nD4
29 stycznia 2004, 18:24
moj ojciec jedzie jutro do japoni....z jednej strony sie ciesze...ale z drugiej...nie wiem...bede sie bala...tam jest sars...kufa..

Dodaj komentarz