lut 07 2004

Love...


Komentarze: 1

Milosc to takie dziwne uczucie...Ale czasem to tylko zauroczenie a nie milosc .Niwolno mowic komus ze sie kocha ,bo niezawsze to uczucie jest prawdziwe nawet jesli nam tak sie wydaje ...Tak naprawde to gdy sie niezakocha tak prawdziwie to nic niewychodzi ,a slowa "kocham cie" nic nie znacza.Niechce zeby ktokolwiek mowil mi ze mnie kocha ..Niechce,bo to moze byc sztuczne ..Tak samo jak sztuczne sa wszystkie "misie" "aniolki","sloneczka",tak jak powiedzial moj kolega Bartek :] sloneczko moze zgasnac...Cos w tym jest...Czasem milo jest uslyszec cos takiego.Nie za czesto,ale czasami.Lepiej jest czuc ze w swoim chlopaku ma sie przyajciela.To jest wazniejsze.Kiedys myslalam ,ze jak  bede miala chlopaka to bedzie liczylo sie tylko to ,zeby powiedziam mi ze mnie kocha..Gowno prawda.. Ludzie dorastaja i staja sie dojrzalsi.. Zmienilam poglady...Juz niechce wiecej o tym pisac..Niechce sie dolowac,dlatego ze ja niemam takiej bliskiej osoby..Moze kiedys taki ktos mnie zauwazy..Nieszukam super playboya,tylko sympatycznego chlopaka z mozna pogadac o wszystkim i o niczym..Ehhh przestane przynudzac.. Mykam =>Wziumm... hehe .. 3majcie sie! Pozdrawiam

samotny_aniolek : :
Johny B - znany jaqo Johnatan :P
07 lutego 2004, 17:04
heh.. tylko dzieki mojemu wrodzonemu sprytowi udalo mi sie rozszyfrowac ta notke.. i coz... no jasne ze slowo "kocham" uzywane przez kogos kto de facto nie kocha jest nie tylko niesmaczace ale co gorsze tworzace ułude (pseudo)miłości. Zgadzam sie z toba co do tego, ze realacje przyjacielskie sa najwazniejsze ...bo jesli od poczatku jedzie sie na samym "uczciu" nie wspomaganym przyjaznia to zazwyczaj konczy sie brakiem mocy i wykolejeniem.. nic to tyle z mojej strony.. pozdrawiam :o)

Dodaj komentarz