mar 25 2004

"koniec początku..sens w bezsens zamienia..."...


Komentarze: 2

Na początku to przepraszam pewna osobe za dwie wcześniejsze notki...Czasem mam taką ochote napisac tu wszystko co myśle,ale chyba jednak zawsze wygrywa rozsądek i nie pisze wszystkiego...No moze i dobrze ze tak jest...W szkole lepiej mi idzie szczególnie z matmy i chemii ,ale nie wiem czemu nie potrafie sie z tego cieszyć...Czy jestem szczęśliwa? No niewiem..Jestem raczej wesola chociaz do szczęścia jeszcze troche mi brakuje.Moze kogoś mi brakuje :P Przestane juz zamulac i napisze lepiej co u mnie :P No ja wyjasnilam sobie pare rzeczy z kimś i !narazie! tak jakby jest dobrze..Chcialabym zeby "dobrze" bylo caly czas no ale jakos tak wyszlo ze nie zawsze jest tak jak to sobie wyobrażam..Moze czasami wyobrazam sobie za duzo...?

"Chcialabym byc mysla, o ktorej myslisz kazdego ranka, Chcialabym byc wspomnieniem o ktorym nigdy nie zapomnisz, Chcialabym byc iskierka, ktora zawsze swieci w twoim oku, Chcialabym byc marzeniem, o ktorym zawsze marzysz, bo sie nigdy nie spelni, Po prostu chcialabym byc..."

samotny_aniolek : :
25 marca 2004, 18:24
widze ze tu jakies problemos sercowe sie nawinelo... nio ale nie zmulajmy w kazdym razie bo nie wiadomo nigdy co moze przyneisc kolejny dzionek! wiara czyni cuda! :PPPP
Johny B -znany jako Johnantan
25 marca 2004, 16:06
Wyobraznia jest jak serducho nie mozna jej kontrolowac...czasem nam sie wydaje, ze to jest mozliwe ale ...tym wieksze wtedy jest nasze zdziwienie... nie blokuj tego ..nie warto tego kłamsic w sobie .. Pozdrowqa :o)

Dodaj komentarz