Komentarze: 2
Niewiem co jest ale jedno wiem .. jest kiepsko... Cos nie tak z moja Kochana jak dotad Karolina... Zawsze gdy razem idziemy do szkoly.. Bylo fajnie.. smialysmy sie i w ogole.. A teraz...P-ja K-karola
P-Hey Karola!!!
K-czesc... (tak jakby chciala ale niemogla)
P-co masz taka mine,usmiechnij sie!
K-normalna mam... (odpierdol sie odemnie)
P-Pokócias sie z rodzicami??Nie martw sie..
K-Niewazne..
No i co,jakby mi powiedziala spierdalaj nie poczulabym sie gorzej... Ja rozumiem ,kazdy ma zle dni.. Ale ja myslalam ze jestem jej ukochana przyjaciolka,siostra,bratem,babcia,dziadkiem,mama,tata,zawsze mowilysmy sobie ze jestesmy dla siebie wszystkim a teraz co? Tak ogolnie to gówno...
W sumie to poczekam... przejdze jej napewno.... chyba...