Komentarze: 2
Co za wredna cholera z tej mojej mamy =P No nie pozwolila mi na Woodstock jechac =( A ojciec sie zgodzil..No co za pech.. Powiedziala ze napewno bede pila,ze pewnie wroce w ciązy(hahaha i co jeszcze:D) ze jestesm za mloda, i takie tam "bla bla bla"... Na poczatku ojciec zgodzil sie bardzo chetnie a potem jak probowalam gadac o Woodstcoku z matką i spojrzałam tak blagalnie na ojca ..powiedzialam "tato...." a on do mnie :
"Woodstock dziecko to Ty mialas niedawno przed blokiem jak wrocilas w nocy pijana do domu i trzeba Cie bylo spod bloku holować.."
łohoho..strasznie smieszne.. :P
No i czyli musze poczekac jeszcze rok..Buuuu.. Dobrze ze przynajmniej szlaban na wychodzenie z domu mi sie skonczyl..uff.. ale co to za szlaban jak ja i tak wychodzilam =P
noo a 1 sierpnia urodziny Martynki i robimy MEGA imprezke :]